fbpx

Nowa wielka miłość, czy szybki romans – BMW M4 Competition na drodze

Oto co znajdziesz w artykule:

Pierwsze wrażenie

Jak już mówiłem, sam na co dzień jeżdżę sedanami i SUV-ami, i mimo iż miałem sporadyczną styczność z „wyścigówkami”, nigdy nie miałem przyjemności obcować z takim samochodem klasy premium. Już na samym starcie BMW M4 Competition przyciągnęło moją uwagę. Mimo parkingu pełnego podobnych aut, te linie naprawdę mogą się podobać i ściągają całą uwagę. Sportowy sznyt i klasa idą tu ze sobą w parze. Z każdej strony czuć, że mamy do czynienia z maszyną stworzoną nie tylko do szybkiej jazdy, ale i do wzbudzania emocji samym wyglądem.

Długa maska, muskularne nadkola i agresywny przód z charakterystycznymi, pionowymi nerkami nadają M4 niepowtarzalnego charakteru. To nie jest typowe coupe – to manifest siły i stylu, który równie dobrze prezentuje się na torze, co pod eleganckim hotelem. Nie ma tu miejsca na przypadkowe linie – każdy detal jest przemyślany, dynamiczny i po prostu piękny. Patrząc na ten samochód, trudno się nie uśmiechnąć. Przyznam, że nigdy nie przyciągnąłem tylu spojrzeń, jadąc przez miasto… ale o tym będzie jeszcze później.

Siła w pięknym garniturze?

Skoro pierwsze wrażenia mamy za sobą to pomówmy, który model testowaliśmy. Nasz egzemplarz miał „mocniejszą” trzy litrówkę wspartą M TwinPower Turbo generującą ok. 530 koni mechanicznych, zestawionych z napędem na cztery koła (z możliwością rozłączania) i automatyczną skrzynią biegów. 650 Nm przy 2750-5730 obr/min sprawia, że to auto ciągle się rozpędza. Sprawia wrażenie, że żadne limity i ograniczenia nie dotyczą tego pojazdu. Kiedy tylko chcesz naciskasz nawet delikatnie gaz i rozpędzasz się dalej.

Jeśli ktoś woli bardziej klasyczne zestawienie to w BMW M4, wciąż jest dostępny wariant z manualną skrzynią biegów, napędem na tył i silnikiem o mocy 480 koni mechanicznych. Pamiętajmy jednak, że wariant z automatyczną skrzynią biegów umożliwia włączenie łopatek, by ręcznie zmieniać biegi. Dodatkowo komputer pokładowy pozwala nam na rozpięcie napędu, dzięki czemu możemy się oboma wariantami poruszać z równie wielką frajdą i radością.

Samochód o dwóch twarzach

Kiedy pierwszy raz wsiadłem do tego samochodu, miałem pewne obawy. Jestem dobrym kierowcą i podchodzę do jazdy rozsądnie. 530 koni… w nowym, obcym aucie – taką moc w BMW M4 Competition trzeba szanować. Jednak, gdy ruszyłem, nie czułem się jak w takim samochodzie. Swobodnie wycofałem z placu, spokojnie wyjechałem z ciasnego parkingu, włączyłem się do ruchu i dogoniłem kolegę, który wyjechał przede mną. Wszystko w cywilizowany sposób — bez agresji. Jednak delikatniejsze naciśnięcie gazu sprawiało, że auto bardzo szybko się rozpędzało, przy czym było bardzo stabilne w prowadzeniu. Układ kierowniczy był bardzo precyzyjny. Mówiąc wprost — jadąc pierwszy raz tym samochodem, czułem się niezwykle pewnie, jakbym jeździł nim od lat.

Gdy dotarliśmy do punktu docelowego, gdzie można było zobaczyć, co ten samochód potrafi i się aktywowało wszystkie ustawienia — a właściwie zdjęło się kaganiec – ten pojazd zachowywał się zupełnie inaczej! Z grzecznego i kulturalnego auta pojawiła się ta głośna i wręcz cudowna bestia, która niczym Hulk, pokazywała, że nie ma ograniczeń. BMW M4 Competition stało się dużo mocniejsze, dużo bardziej agresywne.

Auto dalej prowadziło się bardzo pewnie, ale gdy tylko się chciało ściąć mocniej zakręt, poślizgnąć się czy też po prostu gnać… ten samochód nie ma limitów! Ze stonowanego zmieniło się w tego kolegę, który ciągle namawia Cię na coraz więcej „śmiałych rzeczy” podczas najlepszych imprez w życiu.

Tym samym mamy dwa samochody w jednym. Jeśli chcesz jechać 50 km/h przez centrum miasta, z klasą i dostojnością — M4 Competition bez problemu Ci to umożliwi. Każde oczy pieszych na przystanku, innych kierowców oraz rowerzystów są Twoje. Ale jeśli chcesz wjechać na niemiecką autostradę, na której nie ma limitów i dowiedzieć się co to naprawdę znaczy… to ten jeden samochód Ci to umożliwi. Doctor Jekyll i Mr. Hyde w jednym ciele stworzonym przez BMW.

”Panie, a cysternę ciągnąłeś za sobą?”

A ile to pali? Kiedy o to zapytałem, usłyszałem, że jak się będę dobrze bawił to dużo, ale nie zwrócę na to uwagi. Przyznam, że to prawda i tak się nastawiłem. Tutaj miałem kolejne pozytywne zaskoczenie. Oczywiście momentalne spalanie, zwłaszcza po włączeniu rzeczy związanych z M Pro, rosło momentalnie do nawet 20l na 100 km. Jednak to tylko chwilowe!

Na potrzeby testów przejechałem tym samochodem w różnych warunkach ponad 200 kilometrów, uznając, że to będzie dość miarodajne. Część jechaliśmy grzecznie, jak to po drogach, a część mniej. Na przestrzeni dokładnie 223 km, auto miało średnie spalanie na poziomie 10,8 l/100 km. Dużo? Mało? Zależy ja na to spojrzeć. Jeśli porównamy do aut seryjnych, które palą w granicach 6-7 l/100 km, to jest to sporo. Pamiętajmy jednak, że mamy tu ponad 500 koni, przyspieszenie do 100 km/h w około 3,5 s (mi wyszło dokładnie 3,6 – ale błędy pomiarowe są normalne, gdy robi się to telefonem) i niesamowitą frajdę z jazdy.

Jednak jak widać — gdy pozna się samochód i chce się nim normalnie poruszać, to wyniki mogą być naprawdę fajne i nie trzeba się obawiać ogromnego obciążenia domowego budżetu.

UWAGA! Przy takim silniku benzynowym, tankuje się wyłącznie paliwo 98, by wszystko w pełnej krasie i poprawnie działało. Zalewanie aktualną 95 (E10), może być bardzo szkodliwe dla silnika, a już na pewno znacznie pogorszyć jego wyniki.

Fotele i zawieszenie

Biorąc nawet najostrzejsze zakręty, fotele zawsze trzymały mnie idealnie. Na początku, myślałem, że fotele od BMW M4 Competition nie będą dla mnie. Nie należę do drobnych osób, więc zwyczajnie myślałem, że się w nich wygodnie nie zmieszczę. Tymczasem usiadłem, wpasowałem się w punkty trzymające na wysokości żeber, wygodnie włożyłem nogi w odpowiednie miejsca w podstawie fotela i po ustawieniu wysokości i kąta oparcia było idealnie! Mimo sportowego sznytu pojazd jest wygodny i pozwala korzystać ze wszelkich udogodnień jak choćby wentylowane fotele.

Przyznam jednak, że do samego końca testów, miałem mały problem z wysiadaniem. Auto zachęca, by nim jeździć, a także mocno trzyma, by płynąć razem z nim przez każdy zakręt. Pod koniec opracowałem system wysiadania i za każdym razem szlo mi już coraz lepiej. Tym samym — takim samochodem trzeba się nauczyć jeździć i dostosować je do swoich umiejętności, ale także poćwiczyć wsiadanie i wysiadanie, by dopasować się super stylem do samego pojazdu.

Z kolei zawieszenie, jak na moje standardy było dość twarde — zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę warszawskie nierówności. Jednak, jak spędzi się w tym samochodzie 10 min i bardzo dobrze się usiądzie w wyżej opisanym fotelu, to przestają one być odczuwalne. Auto prowadzi się niespotykanie precyzyjne, więc to zawieszenie w najlepszym stylu się odwdzięcza.

“Za niski prześwit! Toż to każdy krawężnik Twój!”

Nie. Przyznam, że sam jeżdżę niskim autem, więc wiedziałem, jak np. nie zahaczać o żaden krawężnik. Ale przyznam, że przedni splitter i boczne progi sprawiały, że martwiłem się o spowalniacze lub o wjeżdżanie pod strome parkingi w galeriach handlowych.

W końcu tyle się słyszy o tych prześwitach… Ale powiem krótko. Przez cały czas jeżdżenia — czy to przez spowalniacze na Mokotowie, czy przez strome wjazdy w galeriach Młociny, czy też Mokotów, a także pod Stadionem Narodowym…

Ani razu nie zahaczyłem, nie przytarłem ani nic nawet nie pisnęło od spodu. Każdy łuk, wzniesienie, a nawet krawężnik nowe BMW M4 Competition pokonywało BEZPROBLEMOWO. Tak — obawy były, ale jak się jeździ z głową — ten samochód jest naprawdę wdzięczny i nie wymaga robienia kółek, szukając innego przejazdu, by ominąć przeszkodę.

BMW M4 Competition nie wygląda, ale jest duże

Na pierwszy rzut oka, BMW M4 Competition nie wygląda na duży samochód. Przez smukłe, ostre rysy wygląda naprawdę ładnie, ale zdecydowanie nie masywnie. Auto ma jednak długość 4794 mm oraz szerokość 2081 mm (uwzględniając lusterka). O ile na drodze nie ma żadnego problemu, bo układ jezdny jest bardzo precyzyjny, o tyle zauważyłem ciekawą rzecz przy parkowaniu. W większości galerii handlowych BMW M4 ledwo mieściło się w miejscach parkingowych – realnie żaden samochód nie miał szans zaparkować obok, więc by nie utrudniać życia innym użytkownikom parkingów, parkowałem kawałek dalej, gdzie było pusto. To samo pod domem – miejsca wyznaczone do parkowania równoległego miały taką szerokość, że po przytuleniu się maksymalnie do krawężnika, lusterka i tak wystawały na linię. Nie jest to jeszcze duży problem, ale jeśli ktoś w swoim mieście ma parkingi starego typu, projektowane na Maluchy lub Polonezy, to niestety będziemy zajmować dwa miejsca (a w przypadku takiego pojedynczego garażu, to już niestety nie wjedziemy).

Nowa miłość, czy szybki romans?

Tak jak mówiłem na początku, jestem osobą, która lubi SUV-y i limuzyny. Nigdy nawet nie wyobrażałem sobie siebie w takim samochodzie, jakim jest BMW M4 Competition. I czas przeszły jest tu kluczowy. Autem jeździło mi się wręcz fenomenalnie – niezależnie czy po mieście, czy po obwodnicach, autostradach lub innych miejscach. Sprawiło, że poczułem się w tym samochodzie szczęśliwy – jak dziecko, które pierwszy raz spróbowało lodów lub czekolady.

Tym samym, przy następnej zmianie samochodu zacznę uwzględniać takie pojazdy jak BMW M4 Competition na liście do wzięcia pod uwagę. Jednak, czy była to wielka miłość, czy szybki romans do równie szybkiego zapomnienia? Ani jedno, ani drugie. To taka pierwsza wakacyjna miłość, która już się skończyła, ale będą ją pamiętał, bo już na zawsze i pozytywnie mnie zmieniła.

Polecam ten samochód każdemu, kto chce jeździć wygodnie, szybko i szuka nietuzinkowego auta, które po prostu da użytkownikowi dużo radości.

BMW M4 – zainteresowało Cię? Zobacz, co możemy zaproponować

Skoro dotarłeś do końca tekstu, to znaczy, że BMW M4 przykuło Twoją uwagę. Nic dziwnego – to samochód, który robi wrażenie nie tylko wyglądem, ale też charakterem. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o możliwościach finansowania takiego modelu, warto zajrzeć do Auto-Planeta.pl.

Oferujemy przejrzyste warunki leasingu, pomoc na każdym etapie i indywidualne podejście – bez pośpiechu i bez presji. Możesz spokojnie sprawdzić, jak wygląda oferta na BMW M4 lub inne modele premium, i zastanowić się, czy to coś dla Ciebie. Auto-Planeta.pl to doświadczenie, uczciwe warunki i konkretne wsparcie. Zainteresowany? Skontaktuj się z nami – chętnie odpowiemy na pytania i rozwiejemy wątpliwości.